sobota, 21 września 2013

Data treningu: 21.09.2013 r
Koń: My Mosquito NH, Hypnotize NH, Orgasm Girl
Jeździec: Yaqui Kenvetch, Deidre Griffiths, Mathias Craffword
Rodzaj treningu: Konsultacje ujeżdżeniowe z Ashley Holzer
Godzina: 09:00

Opis:
- Deidre, Yaqui! Ashley przyjechała!- usłyszałam głos Mathiasa, właśnie kończąc zamiatać stajnie. Niedbale odłożyłam miotłę na swoje miejsce i wybiegłam przed stajnie, ciągnąc za sobą, jak zwykle niezorientowaną Yaqui. Na podjazd właśnie wjechał  srebrny chevrolet. Ustawiliśmy się wszyscy w szeregu, co musiało wyglądać dość komicznie. Z samochodu wysiadła wysoka blondynka, z włosami wręcz idealnie związanymi w koka.
- Witam całą załogę New Hampshire!- powiedziała wesoło na kobieta.  Przywitaliśmy się z Ashley po kolei.
- Jeśli mogłabym prosić o mocną kawę po długiej podróży to byłabym wam wdzięczna, a później od razu bierzemy się do roboty. Jestem ciekawa jakie postępy poczyniliście z kucami.- powiedziała instruktorka, po czym udaliśmy się wszyscy na kawę i wuzetkę. Rozmawialiśmy o ujeżdżeniu i ostatnich udanych startach Mosquita, po chwili dołączył sie do nas Jace. Gdy Ashley odpoczęła od podróży nakazała nam iść siodłać konie. Wcześniej wszystkie kuce juz wyczyściliśmy, więc pozostało nam osiodłanie ich.Szybko osiodłałam klacz, zakładając jej czarny czaprak z Euro  stara z czerwoną lamówką i sprawnie zawijając owijki z kompletu. Po paru minutach wyszliśmy na halę, gdzie czekała już  na nas instruktorka.

- To bierzemy sie do roboty! Najpierw rozgrzewka na luźnej wodzy po całej hali! - rozkazała instruktorka.
- Obudźcie się! Wiem, że jest dopiero 9 rano, ale ten stęp ma być aktywny bo coś mi się wydaje, że te wasze konie zaraz się położą.- Ashley zrobiła niezadowoloną minę. Po kilku sekundach wszystkie konie szły dynamicznym stępem. Po chwili zmieniliśmy kierunek i trochę zebraliśmy wodze. Robiliśmy wolty, ósemki i serpentyny, aby konie się dobrze powyginały.
- W najbliższym punkcie każdy z was ma stanąć! - rozkazała kobieta. Wszyscy wykonaliśmy polecenie.
- Mat czy uważasz, że dobrze wykonałeś polecenie?- zapytała kobieta, a chłopak wzruszył niepewnie ramionami.
- Powtórz ćwiczenie jeszcze raz. Może to sie wydawać proste, ale tak naprawdę dobre zatrzymanie konia wymaga odpowiedniego zgrania i musimy rozpocząć od podstaw.- Ashley surowo nas pouczyła. - Przed zatrzymaniec Mat spowoduj, aby Onek podstawiła tylnie kończyny pod tułów. Wodzami delikatnie uprzedź ja o tym zamiarze... o właśnie tak. Teraz wzmocnij działanie mięśni krzyża i zatrzymaj.- chłopak zatrzymał klacz w punkcie A
.- Bardzo dobrze, teraz czujesz różnice?- Mathias pokiwał znacząco głową
- Chodziło o to, żeby masa konia była rozłożona równomiernie zarówno na przednie jak i tylnie kończyny. Teraz każdy z was niech cofnie dosłownie trzy kroki w tył. - Każdy z nas wykonał ćwiczenie.
- Yaqui zrobiłaś cztery kroki! Jeszcze raz!- powiedziała kobieta- Deidre, wiesz co zrobiłaś źle?- zapytała mnie instruktorka.
- Hypnotize ociągała się z wykonanieć ćwiczenia?- zapytałam.
- Dokładnie tak.  Klacz musi od razu reagować na twoje sygnały. Zrób woltę i delikatnie baw sie wodzą, powyginaj ją i zatrzymaj dopiero wtedy jak dobrze będzie reagowała na wędzidło. Mathias w porządku, jedynie ty dobrze wykonałeś ćwiczenie.- chłopak uśmiechnął sie pod nosem, a ja zatrzymałam klacz po chwili.
-Deidre powtórz ćwiczenie ponownie. Pamiętaj, że koń ma jednocześnie unosić lewą tylnią i przednią prawą kończynę... O to chodzi. Teraz było w porządku. Okej, wszyscy robimy to jeszcze raz! - rozkazała Ashley i ćwiczylismy cofania i zatrzymania, aż według niej ćwiczenie było wykonane perfekcyjnie. Dopiero wtedy przeszliśmy do kłusa.
- Jedziemy najpierw dwa okrążenia po ścianie! Pilnujecie, aby konie szły równo, płynnie i ciągle utrzymujecie kontakt!- po paru okrążeniach zaczęliśmy robić wolty, serpentyny i ósemki w różnych punktach. Pracowaliśmy nad wyjeżdżaniem poprawnie figur i rysunkiem.
- Okej, założmy, że jest w miarę dobrze. Teraz ćwiczymy przejścia kłusa stęp! Nie będziemy ćwiczyć nic więcej dopóki nie będziecie perfekcyjnie wykonywać podstaw!-  Yaqui nakazała Komarowi przejść do niższego chodu.
- Yaqui nie napinaj mięśni szyi, siedź spokojniej! Mat pozostawaj w bliskim kontakcie z koniem! Deidre nie trać energi ruchu!- Ashley wykrzykiwała nam polecenia i gdy była zadowolona z naszych rezultatów dołożyła zatrzymania z kłusa i ruszenie ze stój do kłusa. Po paru minutach stwierdziła, że czas wykonać proste figury w stępie. Rozpoczęliśmy od ustępowań, nie miała zbytnio wielkich uwag co do tegu u nas.
- No to teraz łopatka do wewnątrz!- powiedziała kobieta donośnym głosem.- Koń ma się poruszać w odwrotną stronę niż kierunek ruchu! Dobrze Deidre! Chodzi o to, aby wasze kuce poruszały sie trzema śladami. Mathias więcej kontaktu! Wogóle się nie zgrywasz z Onkiem! Yaqui w porządku, ale więcej ruchu do przodu!- gdy zakończyliśmy łopatki do wewnątrz rozpoczęliśmy zad do środka.
- Co to ma być! Koń ma być ustawiony pod kontem 30 stopni od ściany ujeżdżalni! Już mi to poprawcie! Hypnotize więcej wygięcia w kierunku ruchu!- poźniej doszedł ciąg w stępie, przy którym również nam sie przydarzyły drobne błędy.
- Czas na półpiruet na przodzie! Tu od was oczekuje dokładności i wyczucia.- każdy z nas zrobił półpiruet. - Wyobraźcie sobie, że wewnętrzna tylnia kończyna stanowi oś obrotu! Bardzo dobrze! Komar super! To teraz w drugą stronę zwrot na przodzie! Yaqui utrzymuj zad w prawidłowej pozycji. Mat brak impulsu! To nie jest trudne ćwiczenie, bo nie wymaga zebrania. Skupcie się!- gdy wreszcie każdy z nas prawidłowo wykonał ćwiczenie zaczęliśmy ćwiczyć, ciągi, ustępowania i łopatki do wewnątrz w kłusie. Dopiero po chwili nadszedł czas na galop.
- Deidre przy przejściu z kłusa do galopu zegnij trochę więcej szyję konia w prawo.- najpierw zrobiliśmy dwa okrążenia, później parę wolt, a na koniec wjechaliśmy na woltę i ćwiczyliśmy zagalopowania z kłusa, stępa i stój.
- Mathias! Jakość galopu zależy od jakości kłusa poprzedzającego przejście. Oddziałowując dosiadem i łydkami nie pozwól, aby koń wydłużał krok! Yaqui lekko odchyl się do tyłu.- po przejściach ćwiczyliśmy galop zebrany i wydłuzony a na koniec lotne zmiany nogi, przy których Ashley nas pochwaliła.
- Okej na koniec kontrgalopy! Deidre co to jest! Więcej płynności w tym wszystkim !- po kontrgalopach, Ashley rozkazała, aby Yaqui I mosquito zrobili ciąg w galopie.
- Yaqui do tego niezbędne jest niezależne działanie łydek i rąk! Więcej impulsu! Jeszcze raz... O tak bardzo dobrze! Przekłusujcie wszyscy konie na luźnej wodzy!- zgodnie z poleceniami wykonaliśmy ćwiczenie.
- Okej dziękuje! Do stępa.- po chwili powiedziała Ashley - Pomimo kilku dość wkurzających błędów, jestem z was zadowolona!
Podziękowaliśmy Ashley za trening i postępowaliśmy 10 minut. Gdy kuce już wyschły udaliśmy się do stajni i je rozsiodłaliśmy po czym wymyliśmy nogi zimną wodą. Następnie udaliśmy się coś zjeść wraz z Ashley, oczekując przyjazdu Ian'a Millara.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz